moja mama cały czas zajmuje się wnuczką ,a na mnie tylko krzyczy i mówi tylko przynieś ,wynięś i posprzątaj wogóle na mnie nie zwraca uwagi jak ją chce przytulić to mnie odpycha .Jak wiktoria {moja siostrzenica}coś sobie zrobi to od razu to jest na mnie a ja np.jestem w innym pokoju.PROSZE POWIEDCIE CO MAMA ZROBIĆ!
Utwór dźwięk oryginalny autorstwa 🍪historie🍪. Obejrzyj najnowsze filmy o dźwięk oryginalny na TikToku.
To, czego nigdy nie czułam – i wiem, że to może zabrzmieć dziwnie – nigdy nie czułem, że moja mama mnie nie kocha. Długo z nią o tym rozmawiałem i wiem, że walczyła. Długo z nią o
Kiedy ja pytałam czy ma kogoś innego pow nie absolutnie że za bardzo mnie szanuje itd Moja droga przez 3 miesiące tak zapewniał.Mieszkaliśmy razem u moich rodziców pewnego dnia powiedział muszę iść do siebie przemyśleć zagubiłem się nie wiem czy Cie kocham później że nie chce ze mną być i że nie kocha na drugi dzień ze
Bardzo często płaczę z powodu tego, że mama bardziej kocha starszą siostrę, ponieważ jej na wszystko pozwala i chodzi z nią gdy chce gdzieś iść, a mnie zawsze każe iść do taty żeby ze mną szedł. Nieraz próbowałam sobie zrobić pętlę i się powiesić, ale tego nie umiałam zrobić.
Cwaniara chce dostać podwójne prezenty". "Moja siostra zawsze była pazerną osobą i nie zmieniło się to nawet, gdy urodziła dziecko. Zszokowała całą naszą rodzinę, gdy zaprosiła nas na chrzciny syna, a następnego dnia przyszła z zaproszeniem na jego roczek. Wiadomo po co to zrobiła, nikt nie jest głupi i od razu wyszło na jaw
. zapytał(a) o 16:58 Czy moja matka mnie nie kocha ? Dzisiaj wylalam na siebie wrzącą herbate no i płakałam bo starsznie blałao i do teraz mam blizne a ona jak to zobaczyla wyszła do innego pokoju i trzasneła drzwiami. Nigdy nie kupiła mi jezcze żadnych ciuchów zawsze dostawałam je od rodziny lob od kogoś innego. Nigdy rownież nie dała mi ani grosza jedynie co tata mnie coś do niej muwie ona zazwyczaj sie nie rozwaliłam sobie kolano i poprosilam żeby mi pokazała gdzie sa czy mam zagoić rane ona również nic nie osowiedziala. Ona kocha tylko moich mlodzszych baraci zawsze im coś kupje jak przywiezie coś ze sklepu to tylko dla robi mi śniadania kolacji tylko potrzebowalam swojej moatki ona zawsze mnie opuszczała nie mogłam sie do nie pożalić dlaczego mnie nie kocha przeciez nic jej nie zrobiłam !DAJE ! Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 17:04 "teraz mam blizne a ona jak to zobaczyla wyszła do innego pokoju i trzasneła drzwiam"To jest dla mnie raczej cię nie jest osoba więcej się zmieści. byskaxdd odpowiedział(a) o 17:06 To dla Cb musi byc brdzo mam młodszego brata ale aż o 11 mi się że coś twoja mame trapi i boi się o czymś Ci powiedzieć .Spróbuj zapytać tatę , albo porozmawiaj z mamą , powiedź jej że czujesz się odrzucona itp. mam nadzieję , że pomogłM. ; ) Rêves. odpowiedział(a) o 14:28 Hmm.. co do tej mamy to trochę dziwne moim zdaniem. Ja też tak czasem mam, że wydaje mi się , że moja mama mnie nie kocha. Innym może to wydać się dziwne czy też jakieś nienormalne bo przecież ona mnie kocha. Ja natomiast mam czasem takie odczucia - Może przez to , że byłam tzw ` wpadką` i mama mnie nie planowała ? Aczkolwiek urodziła mnie i wychowała - za co jestem jej wdzięczna. Wiem, że nie była gotowa na dziecko choć miała już swoje lata. Co do Twojej mamy może było podobnie ? Może nie planowała Ciebie ? Co by tu poradzić... Radzę Ci rozmowę z nią.. Delikatną, czułą a zarazem szczera rozmowę. ` Mamo dlaczego Ty tak mnie traktujesz ? Co ja Ci zrobiłam? Prosze powiedz mi.. Ja Cię kocham ale nie odczuwam tego od Ciebie.. Nie wiem czym zawiniłam.. Prosze powiedz mi.. ` Czy coś podobnego. Niech wie, że ją kochasz. Co do braci - młodszy wymaga większej uwagi a co dopiero paru. Jednak mama nie powinna skupiać uwai tylko na nich bo Ty też jesteś jej dzieckiem. Może także z tatą porozmawiaj ? Zapytaj dlaczego mama ma do Ciebie taki stosunek może on Ci powie.. Albo babcia... Nie wiem pogadaj z nimi.. Powiedz co Cię boli i zapytaj dlaczego tak Cię traktuje.. Myślę , że choć trochę Ci pomogłam... Pozdrawiam. Trzymaj się.. Gdybys chciała pogadać pisz. czajka13 odpowiedział(a) o 18:25 Twoja mama ma poważny problem. możliwe , ze w przyszłości , w twoim wieku doznała poważnego urazu psychicznego. Wiem, że cię to boli. Porozmawiaj z nią szczerze. Powiedz, że chciałabyś móc się wyżalić do kogoś, powiedz , ze są problemy które cię przerastają. Twoja mama Cię kocha, tylko nie umie tego pokazać. Przygotuj czasem dla niej jakiś posiłek, pomóż w zmywaniu. Wiem, ze to może byc dla Ciebie trudnością, ale zadzwoń na ten numer. Pod tym telefonem czekają psychologowie i pedagodzy , którzy pomogą ci w tym problemie. Jest to telefon zaufania - 116 111 . Zadzwoń i porozmawiaj z nimi. [LINK] To przykre ja ym porozmawiala z tatą o tym lub nawet z mamą blocked odpowiedział(a) o 17:01 No niewiem tródno wywniąskować czy cię kocha ale jeśli kupuje coś twoim braciom a tobie nic to to naprawde musi być przykre :( Może kiedyś jej coś złego powiedziałaś lub coś złego zrobiłaś?! Radze ci żebyś lepiej porozmawiała z mamą w cztery oczy! musi ci być smutno : (ja mam tak tyle trochę lepiej bo mnie ciotka ignoruje tylko moje rodzeństwo lubi . no wiesz ale z ciotką to można jakoś znieść bo nie widze jej codziennie . blocked odpowiedział(a) o 17:02 współczuje Ci.! no właśnie porozmawiaj z kimś o ty najlepiej z tatą...;) Marta xD odpowiedział(a) o 17:03 To bardzo przykre nawet gdy się czyta . Słuchaj może spróbuj z mamą porozmawiać albo idź do taty lub babci i też porozmawiaj . To jest najlepszy sposób . Przynajmniej tak myślę :) . Powodzenia ! Anetka;* odpowiedział(a) o 17:03 Ojej... To przykre na prawde współczuję...no nie wiem...Moż espróbuj z nią porozmawiać.. Dowiedz się ,czemu Cie tak traktuje... Powiedz o tym tacie lub komus z rodziny..Trzymaj się mocno ;) sprubuj pogadać z nią o tmy że ci się przykro robi w tej sytułacji . lub powiedz tacie o tym .! ;ddpowodzenia .;) odpowiedział(a) o 17:07 też miałam taką sytuację że wolała mojego starszego brata ale najlepsze wyjście to znią o tym pogadać zapytaj ją dlaczego tak robi powiedz że ci jej brakuje że dlaczego się do ciebie nie odzywa a jak to nie zadziała to porozmawiaj z tatą i powiedz mu żeby porozmawiał z mamą na tan tamat żeby lepiej się do ciebie odwróciła a jak to nic nie da to sama musisz sobie jakoś poradzić liczę na naj i powodzenia blocked odpowiedział(a) o 17:06 wiesz .. może twoja mama miała trudne dzieciństwo i to sa jakieś skutki .. nie wiem jakie to mogły być problemy ale nic innego mi nie przychodzi do głowy ..a może tobie się tylko tak wydaje.? może twoja mama oczekuje zrozumienia z twojej strony że jest zmęczona .? a co do wypadów do sklepu . przypomnij sobie może ci jednak coś kupiła .? spróbuj ty ja przytulic . zobaczysz jaka będzie jej reakcja . pozdrawiam . będzie dobrze ;)) Musi ci być przykro i wgl. Możee on ma jakieś przeżycia z dzieciństwa albo coś Gdybyś nie powiedziała że masz młodszych braci, to bym pomyślała, że ma depresje!Ale widzę , że nie! Może twoi bracia sa młodsi i potrzebują więcej uwagi. Myślę, że powinnaś z nią porozmawiać. Powiedzieć co czujesz! Jeśli cię spławi, to znaczy, że uważa cię za osobę która powinna być bardzie samodzielna. W ostatnim na pisałąś słowo `potrzebowałam` czy to oznacza, że tak było zawsze?!Jeśli tak, to może miała depresje po porodową! Co to oznacza?!POdam ci taki przykład, jak zabierze się małe piskle od matki (ptaka) lub inne zwierze, to może już je nie uznawać za swoje dziecko. Nie! To nie znaczy, że cię nie kocha, kocha, ale odczuwa to inaczej. POROZMAWIAJ Z NIĄ! nie znam historii twojej rodziny, ale skoro mama się do ciebie nie odzywa, to wydaje mi się, że coś jest nie tak, i to wiąże się z przeszłością, skoro ty nie wiesz o co zostawić włączony komputer tak, zeby mama zauważyła właśnie to pytanie i żeby przeczytała. Albo po prostu podejdź do mamy i powiedz czym jej zawiniłaś (ale nie krzycz, bo krzyk zawsze pogarsza sytuacje) że cię traktuje jak powietrze, nic ci nie kupuje i po prostu cię nie kocha?Jest też inny sposób, napisz do niej list, który zostawisz jej np. w kuchni i dopilnuj zeby dotarł do niej, a nie do np. brata. Wyraź tam swoje czy twój tata o tym wie? Czy jak byłaś mała to odzywała się do ciebie?Od kiedy się nie odzywa? Możesz też zapytać braci, czy tego nie zauważają i czy czasem nie wiedzą dlaczego mama tak się wobec cb zachowuje. Tata też powinien pogadać z mamą , jeżeli mu o tym powiesz. Ale najlepiej będzie powiedzieć tą całą prawdę mamie, może zrozumie że czujesz się innym wypadku pogadaj z pedagogiem szkolnym ( we wrześniu dopiero) lub z psychologiem, albo z przyjaciółką, lub ciocią, czyli siostrą twojej mamy, żeby ciocia jakoś do niej dotarła. i współczuje ci tego bólu. przykro mi naprawdę, bo to rzeczywiście musiało strasznie boleć :( blocked odpowiedział(a) o 17:11 SŁUCHAJ MUSISZ Z NIĄ POGADAĆ!ROZMOWA ZAWSZE LECZY! :)MAMA NA PEWNO CIĘ BARDZO KOCHA :) Pogadaj z nią po prostu od serca. Powiedz jej to co napisałaś nam :) Angela21 odpowiedział(a) o 17:52 a nie bylas przypadkowo wpadka?bo na to jej: dlaczego ty mnie tak traktujesz? jak mnie nie kochasz to mi to powiedz a nie traktuj jak istote ktora nie slyszy i nie powinna zrozumiec swoj blad,wspolczuje:* blocked odpowiedział(a) o 21:15 strasznie ci musi być przykro jak bym byla na twoim miejscu to :- pogadala bym z tatą i zapytalabym się go czy nie wie dlaczego twoja mama tak się zachoujeile masz lat?:D mpx1996 odpowiedział(a) o 21:15 moim zdaniem powinnaś porozmawiać z mamą i zapytac sie w prost : CZY MNIE KOCHASZ? jesli nie odpowie porozmawiaj z tatą iwa185 odpowiedział(a) o 20:36 Musisz wiedzieć jedno, że każdy kocha inaczej. Dla jednej osoby jest to codzienne okazywanie uczuć, z kolei dla drugiej surowość i pewnego rodzaju dyscyplina. Wierzę w to, że w głębi serca jesteś dla Niej bardzo ważną osobą, za którą poświęciła by swoje życie, choć tego na co dzień nie okazuje, a ty nie zauważasz. kila22 odpowiedział(a) o 19:47 porozmawiaj z bracimi z mamą i z tatą albo zrób dla niej coś miłego i powiedz że ty też chciałabys żeby ona tak ci zrobiłatrzymaj sie może pomoże przykro mi nie martw się kiedyś jak będziesz miała męża i wyjedziesz gdiześ bez niej to zobaczy ... będzie cię jej brakowało a na obecną chwilę masz tatę może pójdź do psychologa albo porozmawiaj z babcią lub z tata trzymam kciuki Uważasz, że ktoś się myli? lub
Twoja mama uważa, że jesteś śliczna! Wiele razy, gdy widzi Cię z Twoimi koleżankami myśli sobie ''Wszystkie są ładne, ale jednak ta moja córa przebije każdą!'' Cóż, na pewno się z tego cieszy, w końcu masz w sobie jej geny! Jak myślisz, czy Twoja mama naprawdę tak myśli? Daj znać w komentarzu! prawda Odpowiedz „Jak moje dziecko szybko rośnie” Nie sądzę Odpowiedz Mama mnie nie nawidzi… pewnie za niedługo mnie wyrzuci Odpowiedz „Jak moje dziecko szybko rośnie”Nigdy tak nie mówiła chyba.. Odpowiedz „co za leń” jezu ja o swojej matce nawet mówić nie chcę… Odpowiedz1 „mam najmądrzejsze dziecko pod słońcem” nooo… w sumie to kilka razy tak powiedzała jak jej opowiadałam o szkole🤔🤔 Odpowiedz ,,Co za leń!” Naprawdę? To już wiedziałam. 😉 Odpowiedz „Ależ z niego przystojniak!” Twoja mama myśli, że jesteś przystojny! Uważa, że na pewno masz duże powodzenie u dziewczyn, bo nigdy nie widziała tak ładnego chłopaka. Cóż, na pewno się z tego cieszy, w końcu masz w sobie jej geny! Jak myślisz, czy Twoja mama naprawdę tak myśli? Daj znać w komentarzu! Yyyy…. Jestem dziewczyną? Odpowiedz „Mam najmądrzejsze dziecko pod słońcem!” Odpowiedz „Skąd to moje dziecko ma tyle energii?” NIE! Odpowiedz
Kiedyś żyliśmy prawie jak w bajce. Miałam kochającą się rodzinę – tatę i mamę. Mieszkaliśmy w niedużym, ale przytulnym jednopokojowym mieszkaniu. Mieliśmy wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Ojciec pracował w banku, mama w przedszkolu. Wieczorem siadaliśmy razem, piliśmy w kuchni herbatę i rozmawialiśmy. W weekendy chodziliśmy na spacery albo w coś graliśmy. To są moje ulubione wspomnienia z dzieciństwa. Kiedy miałam 9 lat, mój ojciec zmarł z powodu choroby. To była dla nas wielka tragedia. Wspierałyśmy się nawzajem, jak umiałyśmy. W tamtym czasie najbardziej odczułam miłość mojej mamy. Zostałyśmy same. Dla niej to było trudne, ale widziałam, jak stara się mi tego nie okazywać. I tak w pełnej zgodzie minęły nam 3 lata. Wtedy moja mama spotkała swojego drugiego męża. Poznała Tadeusza kiedyś w parku i zaczęli się widywać. Początkowo byłam przeciwna ich związkowi, ale później zdałam sobie sprawę, że moja mama zasługuje na miłość, więc im nie przeszkadzałam. Polubiłam Tadka, stał się moim przyjacielem i mieliśmy normalne kontakty. Mama znów była szczęśliwa. Niedługo później pobrali się. A my przeprowadziłyśmy się do Tadeusza. Teraz mieszkaliśmy we troje w pięknym trzypokojowym mieszkaniu. Miałam nawet swój własny pokój. Nasze mieszkanie wynajęliśmy. Wkrótce mama oznajmiła, że jest w ciąży. Byłam szczęśliwa, bo zawsze chciałam mieć siostrę albo brata. Tak więc niedługo urodziła się Natalka. Po prostu ją uwielbiałam. Nie odstępowałam jej na krok. Za każdym razem, gdy płakała, kołysałam ją i śpiewałam piosenki. Wszystko było w porządku, ale wtedy jakoś zmienił się stosunek Tadeusza do mnie. Złościł się, nie rozmawiał ze mną. Mama też miała dla mnie mało czasu. Ale nie obrażałam się na nią, starałam się jej pomagać. Jednak z biegiem czasu jakby zupełnie o mnie zapomnieli. Jakbym nie należała do rodziny. Byłam w okresie dojrzewania. Wszystko brałam sobie głęboko do serca. Zaczęły się kłótnie z matką. Potem z ojczymem. W pewnym momencie uznał, że ma prawo mnie uczyć i wychowywać. Nie mogłam tego znieść! Zawsze mu mówiłam, że nie jest moim ojcem i nigdy go nie zastąpi. To jeszcze bardziej złościło Tadeusza. Moja siostra rosła, a ja obserwowałam miłość, ale sama jej nie czułam. W tym momencie chciałam jak najszybciej skończyć szkołę, dostać się gdzieś na studia i wyjechać. I tak się stało, rok później poszłam na uniwersytet i przeniosłam się do akademika. Teraz mieszkałam w innym mieście. Psychicznie to było dla mnie dużo łatwiejsze. Ale denerwujące było to, że moja matka nawet nie interesowała się tym, jak sobie radzę. Dzwoniła bardzo rzadko, a jeżeli już, to opowiadała tylko o swojej ukochanej Natalce. Złościłam się, gdy słyszałam jej imię. Dlatego po studiach nie zamierzałam wracać do domu. Pomyślałam – znajdę pracę, wprowadzę się do dawnego mieszkania rodziców i będę żyła sama. Ale stało się inaczej. Już na pierwszym roku zaczęłam spotykać się z Szymonem. Był ode mnie starszy o trzy lata. Traktowaliśmy ten związek poważnie i planowaliśmy w przyszłości się pobrać. A los postanowił to przyspieszyć. Zaraz po ukończeniu studiów dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Byliśmy lekko zszokowani. To nie pasowało do naszych planów. Ale zaakceptowaliśmy ten fakt i zaczęliśmy się zastanawiać, co dalej robić. Szymon zachował się jak prawdziwy mężczyzna i od razu zaproponował mi małżeństwo. Zgodziłam się. Powiedziałam o tym mamie, ale w ogóle nie potrafiłam zrozumieć jej reakcji. Nie była nawet szczęśliwa, że zostanie babcią. Przyjęła tę wiadomość dość chłodno, zapytała tylko, co planujemy dalej. Powiedziałam jej, że się pobierzemy i chcielibyśmy zamieszkać w mieszkaniu mojego ojca. Matka spojrzała na mnie ostro. – Jak ty to sobie wyobrażasz, że będziecie tam mieszkali? Przez ciebie mam wyrzucić tych ludzi na ulicę? Powiedzieć, że mnie zamurowało, to jak nic nie powiedzieć. To jest również moje mieszkanie! A mama ma swojego Tadeusza z mieszkaniem, i to większym. On je obie z Natalką całkowicie zabezpieczy, matka nie musi nawet pracować. Ale i tak kurczowo trzyma się tych pieniędzy z najmu i żałuje mieszkania własnej ciężarnej córce. Bardzo się obraziłam na matkę. Nie rozumiem, gdzie się podziała nasza dawna relacja. Gdzie się podziała jej miłość do mnie i dlaczego jestem jej tak obojętna? Poczułam się zraniona tą niesprawiedliwością. W żaden sposób nie byłam w stanie przekonać mojej matki. Na szczęście miałam przy sobie Szymona. Wspierał mnie pod każdym względem. Powiedział, że możemy przez jakiś czas mieszkać z jego rodzicami. Ma pracę, więc powinno wystarczyć pieniędzy na życie i na dziecko. W razie czego jego mama nam pomoże. To wspaniała kobieta. Teściowa od razu przyjęła mnie jak własną córkę. Szybko znalazłyśmy wspólny język. Po narodzinach wnuka bardzo mi pomagała. Rozumiała mnie tak, jak matka powinna rozumieć własną córkę. Ale moja rodzina odwróciła się ode mnie. Po incydencie z mieszkaniem nawet już z nimi nie rozmawiam. Jestem teraz w innej rodzinie – w której jestem kochana, szanowana i w której bierze się moje zdanie pod uwagę.
Widok (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 10:40 witam. mam 28 lat i odkad siegam pamięciom matka i ojciec mnie traktują jak smiecia. jak miałam 17 lat tata powiedział ze jestem zerem,ze się do niczego nienadaje. jak cos mu nie poszło w pracy to zawsze wyzywał się na nie w oczy mi powiedziała ze załuje ze mnie urodziła,ze jej zycie zniszczyłam i urodziła mnie po to abym ja utrzymywała bo to sa obowiązki dziecka(mama nigdy nie pracowała)wiecznie wysyłała mnie do jakiejś pracy markiecie do układania towaru,a to w sezonie na zmywak noi oczywiście zabierała mi wypłaty to twierdziła ze pokoj który mam to mi odnajmuje bo nic nie ma za darmo. teraz mam swoja rodzine i corke która ma 4 się w 26 tyg jako wcześniak ma orzeczenie o moi rodzice mimo ze mam swoje zycie nie odpuszczają w ponizaniu mama mojej corce potrafi powiedzieć "nikola ty się do niczego nie nadajesz jak twoja mama" "nikola inne dzieci już potrafią mowic,ładnie jedza a ty babci tylko wstyd przynosisz bo się nie nadajesz do niczego bo nic nie umiesz" nawet jak urodziłam corke i walczyła o zycie mama nawet nie przyjechała do szpitala. zadzwoniła do mojego meza i powiedziała lepiej by było aby to dziecko zmarło bo to wstyt ze w rodzinie jest chore dziecko,a mój tata jak spotkał moich znajomych to mówił "słyszałes/słyszałaś ania benkarta upośledzonego urodziła".noi mam tego dość!!! chciałabym aby corka miała dziadkow a z drugiej strony chce zerwac wszelkie kontakty :( 27 4 ~Sabina (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:18 to przykre Bardzo przykre to co piszesz naprawdę nie ma słów na to jak własna matka może w taki sposób mówić. Nie łatwo Ci na pewno ale lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego byś ukróciła kontakty z rodzicami najważniejsze by Twoja córeczka nie musiała tego słuchać 4 latka to juz tyle że z pewnością córeczka rozumie co znaczą słowa babci a po co jej to powinna mieć rodzinę jako podporę. Dbaj o własna i dziecka dobroć bo oni sie juz nie zmienia jednak sa to rodzice więc Ci ciężko ale jesteś juz dorosła i dasz radę myś o własnej i dbaj o nią tak by Twoja córka nie miała takich wspomnień jak Ty 28 0 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:33 boli mnie to i nieraz płacze przez to ze kazda matka i ojciec pomagają swoim dzieciom,wspieraja a ja od zawsze byłam skazana tylko na siebie :((( chociażby sąsiedzi moich rodzicow czy znajomi dali mieszkania swoim dzieciom,lub mieszkają razem z nimi a moja mama twierdzi ze oni nie dostali tylko się dorobili. 7 1 ~Niekochana (2 lata temu) 26 czerwca 2020 o 13:55 Mam tak samo ale nam 14 lat mama mnie bije jak coś dostanie 5 zamiast 6 i ostatnio powiedziała że zapuzno było że by mnie usunac 1 0 ~anonim (1 rok temu) 17 listopada 2020 o 12:35 Piękny masz wiek. To ck powiedziała ta pseudo matka to powinnaś wiedzieć, że to nie jest normalne, to jest chore, ona jest coraz że Ci coś takiego mówi i tyle od Ciebie wymaga. Nich się weźmie za robotę i sama zajmie się swoim życiem a ty swoim. Masz szkole, skończ ją. Wybierz kierunek abyś TY była zadowolona j aby dał Cu perspektywy na życie i się odetnij od matki. Ja bym jeszcze nagrywała jej zachowanie aby za 10 lat jej TK wysłać listem, aby jej serce pękło o ile je ma. Może dopiero mieć serce za kilka lat albo do konca życia wcale. 2 0 ~Kasieńka (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:30 Współczuję Ci z całego serca i niestety rozumiem. Ja zawsze byłam winna całemu złu, które wydarzyło się mojej mamie. Milion raz słyszałam, że żałuje, że mnie urodziła. Gdy miałam 12 lat zrzuciła na mnie wszystkie domowe obowiązki, gotowanie, sprzątanie, zakupy. Zabraniała mi wychodzić z domu, awanturowała o wszystko. Nie chciała żebym się uczyła, pracowała... Powinnam siedzieć z nią w domu, w jednym pokoju i wysłuchiwać niekończącej się litanii żalów. Miarka mi się przebrała gdy miałam 18 lat i poszłam na studia, co zaowocowało piekłem w domu. Uciekłam do mojego chłopaka, starszego ode mnie wtedy o 17 lat. To była najmądrzejsza moja decyzja, bo od tej pory jesteśmy razem (dziś mam lat 30). Myślę, że podstawa to ograniczyć kontakty z matką do takiego stopnia, żeby unikać sytuacji, które są dla Ciebie stresujące. Dziś, po latach mam z moją mamą calkiem dobre relacje... Pod warunkiem, że rozmawiamy tylko przez telefon i nie dłużej niż 20 minut. Problemem za to jest otrząśnięcie się z problemów emocjonalnych po takim dzieciństwie. Zaburzone poczucie własnej wartości itp itd. Temat rzeka. Zachęcam do wybrania się na terapię. Jest w stanie troszkę pomóc. 21 2 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:48 od kiedy corka się urodziła jestem zadłuzona do końca zycia. kupienie sprzętu do domu który umożliwiał corce dalsze zycie,rechabilitacja,operacje,prywatne wizyty lekarskie brałam pozyczki gdzie się dało do tego nie mielismy gdzie mieszkac i do teraz wynajmuje kawalerke. mieszkanie jest tak małe ze nie mamy nawet mebli a moja matka ma 2 domy 3 pietrowe które dostała od swoich rodzicow. domy marnieją w oczach. błagałam matke daj mi chodziaz jedno pietro dam ci to co płace za wynajem czyli 1500 zł a ona mi powiedziała ze chce ukraść jej majatek,ze to wszystko jej i może mi wynająć piwnice(nie ma w niej okien,nie ma wanny,i jest piec,a wejście jest przez garaz))za 2000 zł miesięcznie + opłaty 6 7 ~w. (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:50 Ale po co Twojemu dziecku tacy dziadkowie ,ja bym zerwała kontakt z takimi rodzicami ,wnuczki również by nie zobaczyli ,potem dziecko będzie słuchało że mam nieudolną matkę i przez gadanie straci szacunek do Ciebie .Może ja zerwiesz kontakty to się opamiętają i zmienią swój stosunek do Ciebie . 33 0 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:57 nieraz nie odzywam się do matki 3-4 miesiące a ona nawet nie zadzwoni i nie spyta się co u mnie :((( najlepiej zebym wogole się nie urodziła :((( 1 1 ~Sabina (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 12:15 Nie myśl tak kochana Twoja matka nawet nie wie jaka ma wspaniała i przede wszystkim silna córkę Twój żal nigdy nie zniknie do niej. Nie myślałaś o zmianie mieszkania na większe za 1500 z opłatami naprawdę by się coś znalazło a i wtedy może była byś odrobinę szczęśliwsza i nie musiałabyś myśleć i wspominać jaka masz chłodna matkę 13 1 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 12:36 a najlepsze jest to ze za moja siostra która ma 18 lat matka i ojciec w ogien by skoczyli,daja jej wszystko :( 1 8 ~wiola (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 13:00 A pytałaś kiedyś się wprost rodziców ,dlaczego tacy dla Ciebie są i czy cię kochają .Zapytaj . 13 0 ~klara (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 13:29 A gdzie jest twój mąż i jego rodzina? 4 0 ~Kinga (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 14:07 I tu mamy klasyczny przykład tzw wzmocnienia negatywnego stosowanego przez rodziców w celu zmobilizowania dziecka. Oraz efekt jaki takie działania najczęściej przynoszą. Odetnij się od rodziców, spróbuj sobie sama radzić bez ich pomocy, a zobaczysz, że tym samym zyskasz ich szacunek. I nie powtarzaj wzorca, córkę już wychowuj inaczej bo wyrośnie z niej nieporadna zakompleksiona kobieta. Trudno jednaznacznie ocenić czy Ci rodzice są źli - na pewno nie potrafią wychowywać dzieci, wprowadzać element konkurencji trzeba z umiarem bo potem jedno z dzieci czyje się pokrzywdzone względem drugiego. Ich zapewne też tak traktowano, bo to zazwyczaj ciągnie się pokoleniami. 15 4 ~meggi (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 17:00 sorki ale co to za rodzice????,wybacz pomimo,że to bolesne ja bym ucięła wszelkie kontakty z nimi jesteś dla nich pożywką do plucia jadem wszelkie Twoje niepowodzenia są dla nich powodem do kpin. Żenada jakaś a na starość siostra się wypnie d**ą na rodziców a oni będą od Ciebie żądać opieki-tylko pytam za co ???? Także dziewczyno masz męża ,dziecko poświęć się dla nich bo to teraz jest Twoja RODZINA ;-)) 19 0 ~Lenka (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 20:19 Dokładnie. Od toksycznych zdarzeń i ludzi trzeba się odcinać. Na Twoje pytanie "czy coś matce zrobiłaś?" odpowiadam .Nic jej nie zrobiłaś,ale ona nienawidzi siebie,swojego życia,a nie potrafiąc radzić sobie z frustracjami ,przelewa to na ciebie. Jeżeli możesz to chroń swoją córkę. Jak ma mieć taką babcię,to lepiej żądną, bo toksyny będą się przelewały dalej,z pokolenia na pokolenie. 15 1 ~Ann (1 rok temu) 9 grudnia 2020 o 10:48 Ja niby nie mam jakiś traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. I czasem czuje się dziwnie, ze się użalam. Powinnam być wdzięczna za wychowanie, a mam wielki wewnętrzny żal. Matka po prostu się mną nie interesowała. Przychodziła po pracy do domu, gotowała zupę (albo i nie), siadała przed tv i najczęściej zasypiała. Weekendy spędzałam u dziadków gdzie tez nikt się mną nie interesował. Nigdy nie zrobiła mi kanapki do szkoły, nie interesowała się tym w co jestem ubrana, już nie wspomnę o innych rzeczach. O dom za bardzo nie dbała, ojciec miał strasznie wybuchowy charakter wiec bałam się kogokolwiek zaprosić do domu. Do tego oboje palili w domu papierosy (ode mnie oczywiście śmierdziało fajkami) i oglądali tv na cały regulator (jak prosiłam o ściszenie bo bolała mnie głowa to się na mnie ojciec wydzierał). I to trwa do dziś. Mam dzieci, męża i dalej musze wręcz błagać o jej uwagę. Nigdy nie pamięta o urodzinach moich czy dzieciaków. Syn kończył 10 lat - nawet nie zadzwoniła. Siostra tez się od nas odwróciła - urodziła dziecko i stwierdziła, ze moje dzieci nie mogą spotykac się z jej synem. Ja mam wewnętrzne poczucie, ze jestem nic nie warta, i nie zasługuje na nic. Nie potrafię z nikim zbudować bliskiej relacji bo wydaje mi się ze i tak wszyscy mnie zostawia. 2 0 ~Kocio (9 lat temu) 7 lipca 2013 o 08:35 Tacy "rodzice" zdarzają się częściej niż myślisz. Już prędzej obcy ludzie bardziej potrafią pomóc niź rodzina. Ale to wcmacnia. Nie jest lekko ale jak juź przejdziesz najgorszy etap to będzie lepiej. Z rodzicami zerwałabym wszelkie kontakty w takiej sytuacji. Bez nich będzie ci się żyło spokojniej, tak mi się wydaje. Jako dorośli ludzie kształtujemy nasze relacje i relacje naszych dzieci, po co robić dziecku krzywde takimi dziadkami? 21 1 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 7 lipca 2013 o 12:10 moja matka wogole jest dwulicowa.,fałszywa,i ma o sobie wysokie miemania. niezna słowa prywatność. wiecznie powtarza to mój majatek,i mój majatek ale ile można tego słuchac !!! :((( nawet złotowki nie dała aby dziadek zbudował dom wszystko dostała za darmo. nawet jak zmarł dziadek to zamiast załatwiać pogrzeb to latała po mieszkaniu i obliczała co ile jest warte i w necie szukała czy jakies pieniądze dostanie za śmierc dziadka. 3 3 ~Karola (9 lat temu) 8 lipca 2013 o 13:40 Kobieto otrzasnij sie ! Lepiej późno niż wcale , uważam ze powinnas zerwać wszelkie kontakty. To nie matka tylko wyrodna kobieta która nie nadaje sie ani na matkę ani na babcie . Wyjedzicie do innego miasta zacznijcie zycie na nowo. Bo za pare lat zachorujesz na schizofrenię po takiej traumie i dziecko nie bedzie miało matki . Kobieto czas spojrzeć w lustro i powiedzieć matce Dość ! Mam poczucie własnej wartości i niechce by moje dziecko straciolo do mnie szacunek w przyszłości a pamiętaj ze WZORCE wyniesione z domu rodzinnego ciągną sie jak smród po gaciach z pokolenia na pokolenie. Ratuj Własna Rodzine . 16 2 (9 lat temu) 8 lipca 2013 o 13:37 To koszmar mieć takich rodziców... A nie możesz się od nich wyprowadzić i zerwać kontakt? Smutno jest czytać takie historie i naprawdę bardzo współczuję Tobie :/ ;/ 12 0 ~pieczulka (9 lat temu) 9 lipca 2013 o 10:11 bez Twojej winy znalezli sobie w Tobie wytlumaczenie wszystkich swoich niepowodzen. ale to nie znaczy ze jest z Tobą coś nie tak. bo nawet jesli sie buntowałaś w dzieciństwie i byłaś krnąbrna to to była reakcja na ich niecheć do Ciebie. nie czekaj na rodziców, jesteś mentalną sierotą od lat wiec i lepiej żeby Twoje dzieci takich dziadkow nie mialy. masz żal że Ci nie pomagają(a mają z czego), no cóż nie tylko Tobie znam sytuacje gdzie starsza jest ta nieudacznicą a mlodsza niestety starsza dala sie wmanewrowac w mieszkanie w suterenie wielkiego pieknego domu. sami wyremontowali wszystko, a teraz gdy rodzice przeszli na emerytury, życia wlasnego nie maja. a rodzice siedza sami na 150m i nawet kota nie oddadza tylko wnuczka sie astmy juz nabawila- bo "wymyslaja z uczuleniem" a ludzie wykształceni.... 5 1 ~ja (9 lat temu) 9 lipca 2013 o 10:50 Dziewczyno Oni cie odrzucają i jesteś nie szczęśliwa. Odrzuć ich ty może nie będziesz szczęsliwasza,ale na pewno spokojniejsza,będzie mniej bolało. Też tak miałam,nie wiem dlaczego byłam zakałą rodziny wszystko żle, wszystko nie nie mogłam liczyć ani na pomoc,ani nawet na wsparcie nic. Właściwie dzięki mężowi urwałam kontakty(nie do końca,ale ograniczyłam do minimum-nie mógł już patrzeć jak mnie traktują i pewnego dnia powiedział,że nie jest tępym d*pkiem i więcej nie zamierza odwiedzać mojej rodziny-próbowali zachowania stosowane w stosunku do mnie stosować na nim) Jest mi lepiej pomimo,że nie powiem interesuje sie co tam u nich i wiem,że pomogli bratu kupić mieszkanie dokładają sie siostrze do domu,pomagają przy mna nie szukają kontaktu(w żadnej złosci się nie rozstaliśmy-po prostu przestałam szukać powodów,aby ich odwiedzać). Przez ostatnie dwa lata zaprosili mnie tylko raz,moje dziecko było tam mega zagubione,bo traktowali je tak jak mnie przed zadowolona wruciła od dziadków smutna i teraz wiem,ze kontakty za wszelka cenę nie są nam potrzebne. Smutne to ale jednak lepsze. 15 0 ~danuta (9 lat temu) 9 lipca 2013 o 11:53 dziewczyno, daj sobie spokój z rodzicami. Masz męża, córkę. Mam- miałam bardzo podobną sytuację z moją mamą. Kontakt? tak- telefoniczny, raz na jakiś czas -ale po kilku latach braku kontaktu. Moja mama ma też 3 domy. jest sama. Z całego rodzeństwa tylko ja byłam najgorsza. zawsze porównywana do dawno nieżyjącej siostry -chociaż ona zmarła jak miała 15 lat ito było ponad 40 lat temu. Dziś mam męża, wspaniałą córkę, mieszkanie... Moje dziecko nie ma nawet ochoty z babcią rozmawiać telefonicznie - wiecznie tylko pretensje, uwagi, złośliwości. I tak jest w stosunku do wszystkich wnuków - a ma ich łącznie aż 9!!! Przez całe życie liczyli się tylko bracia - ja nigdy... Dziś, obydwaj są rozwiedzeni, starszy ma nową rodzinę i dziecko, któe za chwilę skończy 3 lata -a moja mama jeszcze go nie widziała. bardzo przeżywałam zachowanie mojej mamy - zadawałam sobie zawsze pytanie - dlaczego ona taka jest? dlaczego mnie nie szanuje? przecież w stosunku do innych jest "normalna" i wiesz co? Zachowanie mojej mamy w stosunku do innych jest udawane ,a wobec mnie naturalne, rzeczywiste. Nikt nie każe mi spędzać z moją mamą świąt - to był/jest mój wybór. Jeśli chcę - zadzwonię. Wyrządziła mi w życiu dużo krzywdy - ale zawsze słyszałam, że to ja ją skrzywdziłam. Wiele razy , że mogła mnie utopić jak szczura. dziś mieszkam 200 km od niej i jestem szczęśliwa. oczywiście, z tęsknotą patrzę na kontakty moich znajomych z rodzicami -ale nie każdy ma tak dobrze. Staram się mieć dobry kontakt z nastoletnią córką - i udaje mi się. Ty, masz córkę, która Cię potrzebuje - ale matki silnej, a nie płaczącej p orozmowie z mamą. Jeśli słyszysz, że przynosicie jej wstyd - powiedz, że to ono wam wstyd przynosi. Bo rodzina wspiera jeśli dziecko jest chore. Ma problem- niech idzie na onkologię dziecięcą i popatrzy na chore dzieci przy których siedzą dziadkowie. Jesteś młodą kobietą i uwierz, nie potrzebujesz kogoś, kto Cię nie akceptuje. 29 0 ~E ! (9 lat temu) 12 lipca 2013 o 13:51 Bycie rodzicem nie upoważnia do zniszczenia życia dziecku. Mam podłą, despotyczną matkę i zerwałam z nią wszelkie kontakty. łatwo nie było ale to była najlepsza decyzja w moim życiu :) 20 0 ~KAI (9 lat temu) 4 sierpnia 2013 o 20:35 Kochana ! Głowa do góry ! "Psy szczekają karawana jedzie dalej"! Pamiętaj,że TERAZ Ty jesteś mamą i zrób wszystko, aby nie być NIGDY (nawet w najcięższych sytuacjach jakie jeszcze Ciebie spotkają w życiu)taką kobietą jaką jest Twoja mama dla Ciebie. Mieć w posiadaniu takich rodziców nie jest rzeczą ani łatwą ani przyjemną ale,ja będąc na Twoim miejscu całkowicie odcięła bym się od nich. Skup się na córeczce,jej wychowywaniu i myśl zawsze tak - "JESTEM FAJNĄ DOBRĄ KOCHAJĄCĄ MOJĄ CÓRECZKĘ MAMCIĄ"! :-) Życzę Tobie Twojej córci i mężowi samych dobrych ciepłych i pogodnych dni spędzonych razem w miłej dobrej rodzinnej atmosferze pełnej czułości i "dobrego słowa". 13 0 ~martusia (9 lat temu) 5 sierpnia 2013 o 14:59 Jesteś wspaniałą i dzielną kobietą,mamą córeczki,która jak nikt inny potrzebuje Twojej dziadkowie?To ich strata,nie oni wybrali taką zasługują na miano mamy i taty ani babci i dziadka. Moja mama,a właściwie kobieta,która mnie urodziła zawsze mnie krzywdziła,manipulowała mną,szantażowała emocjonalnie i wywierała straszną samego początku nienawidziła mojego męża,teraz powiedział,że najgorszym błędem jej życia było urodzenie mnie,że powinna była mnie oddać,że wyglądam jak wieloryb i fleja (po 2 ciążach sporo przytyłam),że nie dbam o siebie,że doprowadzi do odebrania mi dzieci i w ogóle... Nigdy nie spełniałam jej oczekiwań. Ale ja mam dwoje małych dzieci,męża i to jest najważniejsze,to jest moja rodzina i liczą się tylko oni a matka niech spada,dla mnie nie musi jej być,bo skoro żałuje,że jestem to nie ma córki... Mój TATO był wspaniałym człowiekiem,zmarł na raka płuc w strasznej agonii 4 miesiące temu i choć to okrutne to teraz ja żałuję,że to nie ona była na JEGO miejscu. Twój żal i ból rozumiem doskonale ale Ty musisz pamiętać,że na pierwszym miejscu jest Twoja rodzina-córeczka i mąż. Trzymam za Ciebie kciuki i ściskam mocno :) 9 0 ~rada (8 lat temu) 6 sierpnia 2013 o 12:48 A robiłaś badania genetyczne? Może nie jesteś dzieckiem jednego z rodziców.... a jeśli jesteś - zerwij z nimi kontakty i zacznij psychoterapię, żeby wyzwolić się z tego toksycznego związku. 2 5 (8 lat temu) 6 sierpnia 2013 o 17:55 Od takich rodziców starałabym się uciec jak najdalej. A już na pewno nie pozwalałabym im na kontakt z moim dzieckiem 7 0 ~NICK (8 lat temu) 12 sierpnia 2013 o 15:32 Toksyczni ludzie ! najlepiej co mozesz zrobic to obrazic się na nich za całe to dotychczasowe życie i nie utrzymywac kontaktów , nie tłumaczyć dlaczego bo sa zbyt tępi aby zrozumieć że robili ci krzywdę. może oni w dzieciństwie tez byli poniżani i nie kochani. i to takie sie zmkniete kolo robi. Ale to juz nie twoj problem. nie kontaktowac się i nie daj swojemu dziecku sie tak traktowac bo dziadkowie tacy nie są do niczego potrzebni! ty nic nie zrobłaś złego !! I nie szukaj winy w sobie , bo jej nie ma ! 6 0 ~matka (8 lat temu) 14 sierpnia 2013 o 13:03 miałam podobnie z moją mamą...już nieżyje...zerwij z nią kontakty raz na zawsze...ale pierwsze co zrób to w obecności matki, ojca ,męża stań mocno na nogach przed nią i wywal to co cię boli przez całe życie...to ważne , ulży ci , odwróć się i idż do domu...zajmij się swoim życiem i to tylko jest teraz ważne....wiem co mówię ...mam53 lata...córkę i wnuczkę rehabilitowaną od urodzenia...ale ja oddałabym za nią życie...uwierz mi że zdrowie twojego dziecka to najwazniejsza rzecz w życiu jaką można mieć...ja kazała Bogu brać moje zdrowie a pomóc wnuczce i tak się stało...mam nowotwór a jej rehabilitacja już się kończy...głowa do góry dziewczyno...i odrzuć żal i wściekłość na matkę ..ty nic nie jesteś winna i nic nie możesz...ale złe uczucia cię zniszczą...a ile razy o nich pomyślisz natychmiast mów do siebie jak do drugiej osoby-PRZESTAŃ O TYM MYŚLEĆ !!! to działa...powodzenia kochana 11 1 ~Gosia:) (8 lat temu) 26 sierpnia 2013 o 18:56 to przykre jest co tu czytam:(eh 3 0 (8 lat temu) 30 sierpnia 2013 o 20:46 Tak,nie ma co się z takim toksycznym człowiekiem kontaktować,czy dorosła do roli rodzica czy życia na to,lepiej ten czas poświęcić dzieciakowi,więcej pożytku i mame i tak czeka to co wszystkich,czy będzie miała miliony czy nie. 2 0 ~kolezanka (8 lat temu) 30 sierpnia 2013 o 23:40 ..tez mam toksycznych rodzicow,cale zycie dawali mi odczuc ze jestem jak kula u nogi, byli i sa egoistami-najgorsze jest to ze z wiekiem myslalam ze cos zmadzreja a to jest coraz gorzej..oni sa cacy a wszyscy dookloa sa do niczego..oni sie rozstali i i dalej psy na siebie wieszaja-chorzy ludzie...nigdy nie moglam na nnich polegac nawet nic nie chce od nich,wyprowadzilam sie kilka lat temu,zabierajac kilka szmat i zaluje ze nie szybciej..zerwalam wszystkie kontakty i jestem zadowolona ,nie obchzodzi mnie co inni mowia bo nic nie wiedza bo przeciez oni sa tacy sympatyczni i mili i kazdy daje sie nabrac i wychodzi na to ze ze mna jest cos nie tak!!ZERWIJ Z NIMI WSZELKIE KONTAKTY,ONI I TAK MAJA CIEBIE GDZIES I TWOJA RODZINE,MUSISZ BYC SILNA PSYCHICZNIE I NIE DAWAJ SIE NIKOMU POMIATAC I PAMIETAJ JESTES WSPANIALA MATKA,KOBIETA,CHODZ Z GLOWA DO GORY UNIESIONA BO NIE JESTES NICZGO WINNA ZE MASZ CHORYCH wyjedz do innego miasta i zacznij od nowa,poznasz nowych ludzi i zycie stanie sie lepsze!! 8 0 ~smerfetka (8 lat temu) 8 września 2013 o 15:47 jakbym czytała o sobie :( wiem ze to naprawde boli, nie zycze nikomu tak wstretnego uczucia i traktowania przez własna matke :( kocham moja mame ogromnie mimo tego jak mnie traktuje. brakuje mi jej milosci ,przytulenia, dobrego slowa .... :'( 7 0 (8 lat temu) 9 września 2013 o 13:15 Przeczytałam co piszecie o rodzicach, matkach. Smutne. Dom kojarzy mi się z miejscem, gdzie zawsze znajdzie się spokój, akceptację, życzliwość, dobre jedzonko. Aż trudno uwierzyć, że mama może być tak okrutna dla swojego dziecka. Kiedyś byłam świadkiem jak pewna kobieta powiedziała do swojej rudej córeczki "ale ty jesteś brzydka" i ta mała się rozbeczała. Jakoś mi się teraz ta sytuacja przypomniała. Ważne dla Was by nie powielać błędów rodziców i pilnować aby Wasze dzieciaczki nigdy nie poczuły się pogardzane i zranione. 10 0 ~sen-c_miriam@ (8 lat temu) 24 lutego 2014 o 15:10 witam serdecznie, jestem dziennikarką i aktualnie zgłębiam temat konfliktów między matkami a córkami, jesli jest pani zainteresowana niezobowiązującą rozmową prosze o kontakt mailowy, najlepiej z numerem telefonu, co ułatwi nam kontakt. sen-c_miriam@ 0 5 ~asd (8 lat temu) 1 marca 2014 o 22:23 "niezobowiązującą rozmową" Czyli poopowiadaj mi za free głodne kawałki .. hiena zawsze wywęszy temat.. 6 0 ~Niunia (8 lat temu) 2 marca 2014 o 00:19 Przykro mi i smutno kiedy czytam takie historie. Dom rodzinny powinien być azylem pełnym spokoju, a rodzice najważniejsi na świeci, zawsze wspierający i służący dobrym sercem i radą. A dla wnuczki powinni robić więcej niż dla dzieci. Niestety historie są różne i życie boleśnie czasem doświadcza. Moim zdaniem, z perspektywy czysto obiektywnej powinnaś, po pierwsze, zerwać z rodzicami wszelkie kontakty. Nawet ich nie ograniczać, pójść do nich, tupnąć nogą, "wyrzygać wszystko" i wyjść z podniesioną głową. Niech zobaczą, że masz szacunek do siebie, potrafisz walczyć o swój spokój i nie jesteś najgorsza. Wtedy może Cię docenią, a jeśli nie, ich problem i ich strata. Nie masz w nich wsparcia, nie masz od nich pomocy, Twoja córka także nie ma prawdziwych dziadków, bo też ją upokarzają. Naprawdę nic nie tracisz więc zastanów się czy warto tracić nerwy, zdrowie, czas i siebie dla takich ludzi. Ja uważam, że NIE. Po drugie, zgłoś się na terapię, do psychologa, do poradni. Samej trudno Ci będzie pokonać te wszystkie lęki, które drzemią w Tobie od zawsze. Potrzebujesz pomocy specjalisty, który Cię wyciągnie z tego bagna przeszłości i dzięki któremu poczujesz spokój, staniesz się pewniejsza siebie i nabierzesz nie tylko szacunku do siebie, ale i dystansu. Jeśli Cię nie stać na prywatne wizyty, są poradnie refundowane przez NFZ, ośrodki terapeutyczne, poradnie przy dawnych MOPS (teraz to są bodajże CPS). Na pewno znajdziesz. A po trzecie, masz teraz swoją rodzinę. Męża, dziecko. Na nich się skup. Oni Cię potrzebują, dziecko potrzebuje. To jest teraz Twój dom, Twój azyl, niech i dla nich będzie. Warto. Życzę powodzenia :) Trzymaj się ciepło. Od Ciebie teraz wiele zależy, teraz jest Ci mega ciężko, ale podniesiesz się i zobaczysz jak dobrze było wstać z tego upadku i iść dalej :) 3 0 ~też matka (8 lat temu) 24 kwietnia 2014 o 12:14 Rodziców sie nie wybiera,tacy są i bardzo prości ludzie nikt im nie pokazał jak należy traktować drugiego się tak jak zachowywali się ich rodzice, nic nie zmienili pod tym względem w swoim nie przejmuj się tym i nimi ,żyją swoim życiem i otaczają się takimi ludźmi jak bierz z nich przykładu, żyj po swojemu. 2 0 ~Magda (8 lat temu) 2 maja 2014 o 00:14 Wydoroślej kobieto. Ja wiem że Ci ciężko z takimi rodzicami ale po co z nimi utrzymujesz kontakt ? żeby dołowali Twoją córkę ? Jesteś matką i Twoim obowiązkiem jest dbać o komfort dziecka a nie narażać je na chamskie uwagi "dziadków". Chcesz żeby Twoja córka miała przez nich taką samoocenę jaką Ty masz ? Co na to Twój mąż ? partner ? mój takich dziadków wyprosiłby z domu po pierwszym takim tekście do dziecka. Jesli nie możesz na niego liczyć to sama to zrób. Nie czekaj aż się zmienią, są już na to za starzy. Powodzenia w życiu 9 0 ~Alicja (8 lat temu) 15 maja 2014 o 08:02 Twój list jest bardzo smutny. Ja mam 44 lata. Z moją mamą od kilku lat nie utrzymuję żadnych kontaktów. Miałam podobnie jak Ty. Nigdy mnie nie kochała. Moje dziecko też jest dla niej tym gorszym wnuczkiem. Odcięłam się, moje dziecko nie ma z nią żadnego kontaktu. Jest mi przykro, ale dla dobra swojego i swojej rodziny był to dobry krok. Jestem teraz spokojna, nikt mnie nie poniża, nikt nie poniża mojego synka. Teraz Ty jesteś mamą, postaw się, nie pozwól ma takie traktowanie, spróbuj z mężem zmienić otoczenie, przeprowadzić się. Zamknij ten rozdział swojego życia. Bądź świetną mamą dla swojej córci. Poszukaj rodziców, którzy też mają chore dziecko, wymieniają się z nimi poglądami, spotykacie się. Niepełnosprawne dziecko to nie koniec świata. Trzymam za Ciebie kciuki! Ps. Rodzice się nie zmienią .... Ja też żyłam kilkanaście lat, że będzie lepiej... Nigdy nie było i nie bedzie. Teraz mam święty spokój! 4 0 ~ja (8 lat temu) 15 maja 2014 o 10:33 przykre 3 0 ~Martyna (8 lat temu) 17 maja 2014 o 00:03 Cześć, Dla mnie każdy obcy człowiek będzie przyjacielem, bo niestety moja matka na każdym kroku mnie poniża i pokazuje, że ma nade mną władzę bo bez niej w życiu nie dam sobie rady. Kiedyś moi rodzice nie mieli za dużo pieniędzy i byli chyba szczęśliwsi i bardziej radośni. Teraz kiedy mój tata zarabia dużo więcej mojej mamie chyba pieniądze "uderzyły do głowy". Musieliśmy się do nich przeprowadzić bo mój mąż stracił pracę, mamy dwoje dzieci (starszą 5-letnią dziewczynkę i młodszego o 3 lata chłopca). Córeczka jest kochana i pełna energii ale mojej mamie przeszkadza na przykład, że kiedy jest już pora po obiedzie i moja córka zejdzie do salonu gdzie ona odpoczywa, to wiecznie są do mnie pretensje czemu ja się nią nie zajmuję. Przecież nie będę trzymać dziecka na smyczy kiedy ma ochotę iść do babci a ona nie rozumie że babcia odpoczywa. Moja matka nie dorosła do roli babci, bo bez przerwy narzeka i robi problemy żeby chociaż na 1 godzinę zostać z dziećmi. Nawet kiedyś mi powiedziała że moje dzieci są jakieś nie wiem bo na podwórku trzeba cały czas za nimi biegać. Ja wiem, że moje dzieci są żywe i pełne chęci poznawania świata ale dla czego trzeba z tego robić problem. W domu nie ma zwykłej swobodnej radości. Bez przerwy myślę o co mama znowu się przyczepi, a jak już coś chcę jej pomóc to bez przerwy wszystko źle robię. Byłam z moją córka u psychologa i doktor powiedziała że wszystkiemu winna jest babcia. Kiedy córka zapłakała bo coś jej nie pasowało zaraz było wołanie z dołu co tam się dzieje albo co się stało Aniu. A kiedy wpadła w histerię i chciałam dać jej chwilę żeby się wyciszyła to moja mama zawsze przybiegała i wszystko psuła, bo przecież co ja robię ona nie może płakać. I tym sposobem doprowadziła moje dziecko do takiego stanu. Już nie mówię o tym że wiecznie są uwagi: jak ty ją ubrałaś, czemu tak uczesałaś, weź zrób coś temu dziecku do jedzenia. Wszystko musi być na dyktando mojej matki. Dla niej porządek w domu jest najważniejszy, potem są pieniądze, a potem reszta. Przez nią cały czas mam depresję i nawet nie mogę iść do lekarza bo ona nie chce zostać z wnukami. Ja codziennie myślę jakby ze sobą skończyć, ale myśl o moich dzieciach mnie uspokaja, bo dla nich przecież muszę żyć. Tylko one trzymają mnie przy życiu. A kiedy powiedziałam matce, że mam depresję ona mi odparła, że sobie wmawiam. W ogóle to jak wróciłam z córeczką od tego psychologa to jeszcze jej wszystkiego nie powiedziałam, a i z sercem coś mi się stało bo mam kołatania z nerwów. Wyprowadzić się nie mamy jak bo mąż za wiele nie zarabia. Już sama nie wiem co mam robić, jestem załamana. 3 7 ~Mirela (8 lat temu) 19 maja 2014 o 15:30 Nie wiem, gdzie mieszkasz,ale może udałoby się znaleźć coś taniego na wynajem, bo ta sytuacja jest naprawdę niezdrowa. Sama przeszłam przez piekło i wiem, że nie da się na to uodpornić,trzeba się odciąć. Myślałam,że nie wiele jest takich matek jak moja, ale widzę,że nie jestem jedyna. Jak jest jeszcze zła po całej "linii" jest łatwiej. Moja ma przebłyski fałszywej,udawanej miłości, jak coś potrzebuje. A co do załatwiania spraw,to może zrób to jak Twój mąż wróci z pracy. Jeśli dasz radę:) 6 0 ~Iwona (7 lat temu) 23 sierpnia 2014 o 22:02 jestem w podobnej sytuacji i chciałabym się wyżalic Cześ mam 28 lat i jestem w podobnej sytuacji i potrzebuję się podzielic swoimi troskami z kimś podobnym do mnie. Poadrawiam Iwona 0 0 ~Bonzo (7 lat temu) 24 sierpnia 2014 o 00:46 Iwona ja mam na imię Bonzo . Ja Ci pomogie . 1 1 (7 lat temu) 2 września 2014 o 18:09 Heheh, a ja jestem Bonzo2. A tak na poważnie - olej starych, czym się przejmujesz. Oni już nigdy nie zrozumieją, jaką krzywdę ci wyrządzili takim zachowaniem. Szkoda z nimi gadać. Ogranicz kontakty do minimum, masz prawo. I postaraj się nie być taka sama dla swojego dziecka w przyszłości. Bo to przechodzi dalej, jak z dziećmi alkoholików... W końcu nie znasz innych metod wychowawczych, niż wmawianie człowiekowi że jest zerem.... Skąd się biorą tacy ludzie? "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica. 1 1 ~katarzyna1 (7 lat temu) 9 kwietnia 2015 o 21:32 Witaj Iwona. Ja tez chetnie z kims porozmawiam. Jezeli masz ochote porozmawiac to ja bardzo chetnie. 0 0 ~Alya (1 rok temu) 15 maja 2021 o 10:07 Wczoraj mama była na mnie zła dała mi Karę na dwa tygodnie na bajki nie wiem co mam robić co ja jej takiego zrobiłam że mnie tak nienawidzi przecież pomagam w domu w miarę możliwości nawet zaczęłam chodzić do obory i znowu tam pomagam raz się spóźniłam na busa to nie powód żeby tak się zachowywać poszło o pojenie cielaków nie wstaję nigdy o 5:30 0 0 ~Lili (6 lat temu) 1 września 2015 o 19:28 Witaj Rozumiem Twój ból bo mi matka powiedziała prosto w oczy że "jestem porąbanym dzieckiem" ,ale gdy przychodzi co do czego to zawsze przychodzi abym jej w czymś dóch braci starszych i jestem zawsze z nich na końcu ,nie chwali mnie ,ani nic zawsze mnie obgaduje i się mnie wstydzi a ja mam już narzeczonego to do tej pory mnie się wypiera :( 1 0 ~Alya (1 rok temu) 15 maja 2021 o 12:00 Ty to przynajmniej masz na kogo liczyć moja mnie powoli skreśla z życia i mówi że nie będzie tolerować trzaskania drzwiami i kłótni masz lepszą sytuację mi każą robić w domu a jak czegoś nie zrobię to wyzywają 0 0 ~Kornelia (6 lat temu) 29 listopada 2015 o 21:37 Szkoda mi ciebie i twojej Nikoli twoi rodzice nie są ludzmi lecz potworami ja mam podobną sytuację do ciebie tylko tyle, że się wychowuję w rodzinie zastępczej. :-( 2 0 ~Roksi-Roksi (5 lat temu) 8 lipca 2017 o 11:56 Ja nigdy nie byłam planowanym dzieckiem żadne z rodziców, nigdy nie okazywało mi miłości, przez co zawsze było i jest mi przykro. Kiedy żyła babcia ( mama mojej mamy) wszystko było inaczej. Po 3 latach po jej śmierci wszystko zmieniło się o 360°. Zaczęli traktować mnie jak śmiecia, do dziś mnie tak traktują a to wszystko przez to, że nie radziłam sobie z nauką i już uważali mnie za jełopa, downa, nieuka, kretynke. Poniżali mnie i krytykowali mnie na każdym kroku ( najbardziej sztarszy brat mojej mamy) przez to z dnia na dzień byłam coraz słabsza psychicznie, nie miałam w nich wsparcia, zrozumienia. Zawsze na święta dostawałam biedne prezenty, mimo, że tata i mama mieli kase zawsze dostawalam maskotke za 10zł lub bluzke za 25zł zestaw słodyczy w którym była figurka z czekolady i kilka kuleczek z czekolady ( napewno kojarzycie te najtańsze zesztawy słodyczy sprzedawanych w okresie świąt) było mi przykoro, bo zawsze marzyłam o takich prezentach jakie dostają dzieci, które są naprawdę kochane... Na urodziny czy imieniny dostawałam: tylko zwykłą czekolade albo batonika. Nigdy nie miałam normalnych wakacji, nigdy nie byłam nad morzem, gdy ciocia chciała mnie raz zabrać we wakacje to mama mi powiedziała: gdybyś się uczyła to byś pojechała. Inne dzieci, jeździły na kolonie, wycieczki tylko ja stale w domu... Ale do prac ogródkowych to mnie zaganiała ale pozwolić mi jechać to już nie... Stale o wszystko się mnie czepiają a gdy humoru nie mają to się na mnie wyżywają. Teraz mam 19 lat i nauczylam sie z tym żyć. Od początku wiedziałam że tylko mój starszy brat jest kochany a ja nie zasługuje na miłość, tak bardzo chciałabym mieć chłopaka... Roksana 1 0 (5 lat temu) 15 lipca 2017 o 21:16 spróbuj cieszyć się każdą chwilą życia, bo co jest największym darem podarowanym nam? czas! codziennie każda sekunda, minuta, godzina, wykorzystaj je cennie, skoro i Tobie zostały podarowane :) pozdrawiam ciepło 1 0 ~anonim (3 lata temu) 16 września 2018 o 20:29 mialam podobna sytuacje do matka nigdy nie kochała,po urodzeniu oddała mnie na wychowanie do mnie nie przytuliła nie pocalowala ani nie kilku ostatnich latach zlego traktowania mnie powiedzialam mam 49 lat sama jestem matka ale zupelnie nie przypominam swojej i cale bym książkę napisać o tym jak mnie traktowała z nia calkowity kontakt ponad 3 lata temu i uwazam ze to byla najlepsza decyzja jaką podjęłam,żałuję tylko ze tak późno. 2 0 (3 lata temu) 4 stycznia 2019 o 09:01 Okropna historia. Dobrze, że się odcięłaś! Tak sobie myślę, że to musi być bardzo trudne, ale jednak my sami powinniśmy być dla siebie priorytetem. Wielkie brawa :) 2 0 ~anna (2 lata temu) 26 kwietnia 2020 o 21:43 Ja mam prawie 50tke do dziś żyje w cieniu tego jak mama, macocha, mnie kochała, szkoda slow jestem dorosła ale pamięć trwa ,co z tego ze wybaczyłam i prosiłam o wybaczenie .Z pamięci nie wyprę złych chwil ,ona nie pamięta slow ,czynów mówi ze kłamie ale ja pamiętam,,,,, co mam z tym zrobić ? Mowi mi ze była zła matka dla tego żebym ja była dobra matka,,,,ze pamietam tylko złe chwile ,poprosiłam żeby pokazała dobre , może mi powie kiedy powiedziała ze mnie kocha, wiec powiedziała - kocham cie- super tylko ze ja jestem już stara na co mi to , ona ze jej rodzice tez jej tego nie mówili - ja na to morze dla tego żebyś mówiła to mi i bratu-cisza...chce żebyśmy poszły do psychologa- razem -dzięki -ja jestem szczęśliwa, tylko mi jej zal ,nie chce jej widzieć, obniża moje dobre wibracje cały czas krytyka , nawet do obcych, jakie ma zle dzieci, bila nas i poniżała psychicznie, w podstawówce chciałam się zabić ,myślałam ze wszyscy tak maja jak dojrzewają,,,,jak jej to powiedziałam to się zdziwiła czemu jej nie powiedzialam, he he jak do niej mówiłam to po chwili pytała co mówiłam to taka rozmowa w jedna stronę -zamilkła,,,zapomniałam jej powiedzieć , ze mnie zgubiła w Częstochowie jak miałam 15 lat w 1997 i pojechała do domu z synkiem a mnie porzuciła -potem powiedziała ze uciekłam specjalnie - tak bez pieniędzy, koca ,namiotu, kłamstwo!!!i 2 tygodnie przed matura spalam na ławce pod szkolą bo mi nie otworzyła drzwi -mówi ze nie słyszała pukania była blok parter- wybaczam ale czy zapomnę= nie, będę jej wypominać do śmierci, może to ja zmieni hi hi. wiem dziś co jestem warta, jak kocham swoje dzieci i ze nie ma na mnie wpływu mama- a może macocha, tylko wstyd przed mężem i teściowa bo są dla mnie super, całuje Was i pozdrawiam sierotki Ania - kochajcie siebie najmocniej. 1 0 ~Hejka (1 rok temu) 17 listopada 2020 o 12:31 Minęło tyle lt ale mam nadzieję, że udało Ci się odciąć całkowicie od ttych pseudo rodziców i uchronić córkę. Ja mam 25 lt i od 4 lt jezgem terroryowana j wyywana i dopiero jakby nie patrzeć zaczęłam przygodę, ale mam taki charakter, że jak ktoś mnie obraza i krzyczy to ja ukasze tak aby bolało. Ju dosyć byłam spokojna, za długo... 0 0 ~Speed (1 rok temu) 25 listopada 2020 o 23:41 i bardzo dobrze ze odpowiadasz atakiem to jest wlasie zdrowe zachowanie na takie cos. 0 1 ~Bulma (10 miesięcy temu) 6 września 2021 o 21:49 Typowe świętoje....liwe katolicy 0 0 do góry
Strony Poprzednia 1 2 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 61 2015-09-30 22:41:46 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-09-30 Posty: 3 Odp: Moja mama mnie nie do słownie. to samo. tylko ją mam trzech. braci. wiem co czujesz. i naprawdę ci współczuję. :'( :-X 62 Odpowiedź przez werka157 2015-10-18 22:30:55 werka157 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-18 Posty: 1 Odp: Moja mama mnie nie za bardzo wiem od czego zacząć więc może powiem od początku .Mam 14 lat , od kiedy byłam mała rodzice się kłucili , pili dużo alkoholu i bili mnie i siebie . Wtedy mama dość często mówiłami że byłam wpadką , że zabrała jej najlepszy czas w życiu , że gdybym nie ja to ona teraz robiła by karierę , strasznie mnie to bolało . Teraz nie mieszkam z nimi , moim prawnym opiekunem jest Ciocia ( siostra mamy ) .Mama niby mówi mi przez telefon że mnie kocha ale wiem że bardziej kocha tatę który nawet nie jest jej mężem . Dzwoni do mnie dwa razy w tygodniu i to najczęściej po pijanemu . Ja ją bardzo kocham , chociaż teraz to już sama nie wiem , w wakacje spytałam się jej czy nie mogła by zostawić tatę i zamieszkać razem ze mną ( jak kiedyś mieszkałam we dwie to w ogóle nie piła ) , a ona mnie wyśmiała i powiedziała mi że dla mnie nie odejdzie od taty , do dziś strasznie mnie to boli , zwłaszcza jak ktoś w szkole mnie pyta czemu nie mieszkam z mamą . Wydaje mi się że ona mnie po prostu nie kocha . Jak mieszkałam z nimi okaleczałam się , gdy się o tym dowiedziała nie zmartwila się tym , nie powiedziała nawet słowa . Czasami zastanawiam się co ja jej zrobiłam . 63 Odpowiedź przez takiwiatr 2015-10-18 23:06:24 takiwiatr Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-11 Posty: 1,190 Odp: Moja mama mnie nie to bardzo smutne co piszesz, Twoja mama najwyraźniej nie dorosła do tego żeby być matką. Mam nadzieję, że ciocia dobrze Cię traktuje, że możesz na nią liczyć. Jeśli tak to jest to najbliższa Ci osoba ją możesz traktować jako matkę. Okaż jej wdzięczność za to, że Cię przygarnęła, słuchaj jej i pomagaj, jak dobra córka. Pozdrawiam Cię serdecznie! 64 Odpowiedź przez qwertypolka 2015-10-22 08:54:29 qwertypolka Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-14 Posty: 49 Odp: Moja mama mnie nie kocha. Polecam lekturkę, czyta się bardzo szybko, wiele ukazuje i tłumaczy:Susan Forward - Matki, które nie potrafią kochać 65 Odpowiedź przez nql 2015-12-01 00:16:30 nql Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-30 Posty: 1 Odp: Moja mama mnie nie mam podobnie, leże sobie i moje rodzeństwo sie bije to mama odrazu z tekstem ,,Oni przez ciebie się biją" poprostu nie moge tego wytrzymać i się tne mojim scyzorykiem (pare razy wylondowałem w szpitalu, a oni wogule sie mną nie interesowali nieprzyszli nawet w odwiedziny). Zawsze brat i siostra byli faworyzowani nawet nie pograć na kpmputerze (który kupiłem sobie za własne 3tys) bo oni chcą 3 godzine grać,a ja musze grać na starym telefonie. Często słysze że twój brat jest taki przystojny i taki wysportowany i to jedyne zdanie które do mnie zostałem ciężko pobity a ona śmiała się ze mnie że nie poradziłem sobie (jak miałem sobie poradzić jak było ich pięciu).Mama budzi mnie o północy bym odrabiał lekcje ja musze spać tylko 1 godzine,a gdy złamałem sobie renke ona powiedziała że ,,Będe miała na kosmetyki".Ja w własnym domu nie moge żyć i mam zamiar uciec i przeprowadzić się do Azji żeby być odniej jak najdalej kto da jakąś rade odpisujcie plis 66 Odpowiedź przez Iwona40 2015-12-01 21:22:09 Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: Moja mama mnie nie kocha. nql napisał/a:Ja mam podobnie, leże sobie i moje rodzeństwo sie bije to mama odrazu z tekstem ,,Oni przez ciebie się biją" poprostu nie moge tego wytrzymać i się tne mojim scyzorykiem (pare razy wylondowałem w szpitalu, a oni wogule sie mną nie interesowali nieprzyszli nawet w odwiedziny). Zawsze brat i siostra byli faworyzowani nawet nie pograć na kpmputerze (który kupiłem sobie za własne 3tys) bo oni chcą 3 godzine grać,a ja musze grać na starym telefonie. Często słysze że twój brat jest taki przystojny i taki wysportowany i to jedyne zdanie które do mnie zostałem ciężko pobity a ona śmiała się ze mnie że nie poradziłem sobie (jak miałem sobie poradzić jak było ich pięciu).Mama budzi mnie o północy bym odrabiał lekcje ja musze spać tylko 1 godzine,a gdy złamałem sobie renke ona powiedziała że ,,Będe miała na kosmetyki".Ja w własnym domu nie moge żyć i mam zamiar uciec i przeprowadzić się do Azji żeby być odniej jak najdalej kto da jakąś rade odpisujcie plisBardzo smutne jest to co piszesz. Przykro, ze twoja matka nie interesuje się tobą i faworyzuje rodzeństwo. Czy możesz z kimś o tym porozmawiać w realu szkolnym, jakaś ciotka, babcia, lub z kimś z dorosłych? Czy możesz zadzwonić pod numer telefonu zaufania dla młodzieży 116 111? Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. Strony Poprzednia 1 2 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
moja mama mnie nie kocha